Artykuły
31.05.2024
Lęk to element naszego życia.
Nie bój się, że Twoje dziecko się boi. Lęki, które nie są „usłyszane” stają się coraz większe. Paradoksalnie, pomysł na to, aby za wszelką cenę unikać źródła lęku, może go spotęgować, a nie obniżyć. Zdecydowanie nie należy jednak stosować terapii szokowej i przełamywać lęk poprzez uporczywe stawianie mu czoła. Jest różnica, gdy dziecko stawia czoła swojemu lękowi, bo jest na to gotowe, a gdy musi tak postąpić, bo nalega rodzic, czy nauczyciel.
Warto pokazać, nauczyć I towarzyszyć dziecku w oswajaniu LĘKU.
Poniżej kilka pomocnych pomysłów, jak to zrobić.
✔️ROZMOWA, KTÓRA POMAGA
Uważna i szczera rozmowa, potrafi dać tak wiele ukojenia. Wysłuchane dziecko czuje się dostrzeżone i ważne, a jego trudności wydają się być łatwiejsze do pokonania.
Jeśli chcemy rozmawiać o lęku, to dajemy zarazem pozwolenie na jego odczuwanie i możemy okazać nasze wsparcie oraz dać przestrzeń na znalezienie najlepszego sposobu, na jego oswojenie. Zadając otwarte pytania, zachęcasz do oswajania lęku:
„Opowiedz mi, czego się boisz?”, „Co jest w tym dla Ciebie najbardziej trudne?”, „Co twoim zdaniem może się wtedy stać?”, „Gdzie mieszka Twój lęk? Co czujesz, gdy się boisz? Gdzie w Twoim ciele, czujesz lęk?”
✔️POGADAJMY O PANU LĘKUSIU
Każdy z nas ma swoje własne „duże i małe lęki”, ale czy zastanawiałeś się kiedyś, jak one wyglądają? Gdybyś mógł namalować swoje lęki, to jakby wyglądały? Może byłyby postacią, może przyjęłyby obraz fali czy czarnych bohomazów? W tym ćwiczeniu staramy się nadać pewną fizyczną strukturę emocji, którą czujemy. To, co nazwane/odkryte jest dużo łatwiejsze do oswojenia. Poproś dziecko, aby narysowało swój lęk, spróbuj zadawać pomocnicze pytania np; „jak duży jest ten lęk?”; „jaki ma kolor?” ; „czy nosi jakieś ubranie/czapkę?” ; „jak się porusza?” .
Pamiętaj, że książki mogą być silnym sprzymierzeńcem w oswajaniu emocji!
Lęk to ważna emocja, ale i…niekiedy trudna w doświadczaniu.
Emocje to część nas. Nie bój się bać, ale pokaż jak mądrze radzić sobie z lękiem i niepokojami…
dr Kamila Olga-psycholog
24 lutego 2022 roku wybuchła wojna na terytorium Ukrainy. Skutkiem tego zdarzenia jest napływ uchodźców, którzy szukają schronienia w Polsce, a także pomocy dla siebie
i bliskich, którzy zostali w Ukrainie.
Wojna ta ma jeszcze jeden skutek – napływ informacji do naszych domów, które
to bardzo często docierają również do naszych dzieci. Informacje te mogą wzbudzać lęk, strach, niepokój o dalsze losy ludzi mieszkających w Ukrainie, ale także o nas samych
i naszych bliskich; mogą zaburzyć poczucie bezpieczeństwa i stabilizacji naszych pociech. Coraz częściej słychać głosy dzieci, które pytają: ,,Co dalej będzie?”;
,,Czy nas też zaatakują?”; ,,Co się stanie z tymi ludźmi, którzy do nas przyjeżdżają?”; ,,Dlaczego w ogóle wybuchła wojna?”. W związku z tymi i masą innych pytań należy uświadomić nasze dzieci na poruszane przez nich tematy, by zminimalizować ich obawy
o przyszłość swoją i ich najbliższych.
Poniżej przygotowałam dla Państwa kilka informacji, które pomogą Państwu przeprowadzić rozmowę z dzieckiem na ten niezwykle trudny temat, jakim jest wojna.
Są to odnośniki do stron internetowych oraz filmów, które mogą okazać się wsparciem
w trakcie rozmowy z dzieckiem.
- Poradnik opracowany przez UNICEF mający na celu usprawnienie przeprowadzenia
z dziećmi rozmowy na temat wojny. Strona internetowa:
https://unicef.pl/co-robimy/aktualnosci/dla-mediow/jak-rozmawiac-z-dziecmi-o-konflikcie-i-wojnie
- Wskazówki dotyczące rozmowy z dzieckiem na temat wojny, z przykładami komunikatów i zdań, jakich mogą Państwo użyć w rozmowie z dzieckiem oraz wskazówki czego nie robić i czego unikać podczas takiej rozmowy. Strona internetowa:
https://www.nowaera.pl/edukacja-na-czasie/sercem-z-ukraina/jak-rozmawiac-z-dziecmi-o-wojnie
- Film edukacyjny dla dzieci przygotowany przez Fundację Dajemy Dzieciom Siłę na temat wojny i emocji, jakie wzbudza oraz jak sobie z tymi emocjami poradzić. Istotne jest, aby po obejrzeniu tego filmu nie pozostawiać dzieci samych sobie, tylko porozmawiać z nimi, rozwiać ich wątpliwości, dodatkowo wytłumaczyć istotne
dla nich kwestie. W artykule poniżej filmu znajdują się pytania, które mogą być pomocne w rozmowie z dzieckiem. Strona internetowa:
https://portal.librus.pl/rodzina/artykuly/jak-rozmawiac-z-dziecmi-o-wojnie-obejrzyjcie-film
- Artykuł mówiący o tym, jak i czy w ogóle rozmawiać z dziećmi na temat wojny na Ukrainie ze wskazówkami dotyczącymi również sposobu wyrażania emocji występujących u nas i naszych dzieci. Strona internetowa:
- Kilka filmów instruktarzowych mówiących o tym, w jaki sposób rozmawiać z dziećmi o wojnie. Strony internetowe:
https://www.youtube.com/watch?v=dOArBmngudc
https://www.youtube.com/watch?v=N0qteEUg4vE
https://www.youtube.com/watch?v=ZRU_vvn2wTc
Niezwykle istotne jest, aby rozmawiać z dziećmi na tematy, które je interesują, wzbudzają różne emocje czy też niepokoją. Jednocześnie należy postarać się ograniczyć dzieciom napływ informacji z zewnątrz, zwłaszcza z telewizji. Kanały informacyjne przygotowane są dla dorosłych, w związku z tym dzieci nie są w stanie zrozumieć większości przedstawionych w nich rzeczy, a brak zrozumienia może powodować u nich dodatkowy niepokój i lęk, strach. Rozmowa z rodzicem sprawi, że dziecko dostanie jasny, zrozumiały, ale też i dostosowany do wieku i możliwości dziecka komunikat (informacje), który może wpłynąć pozytywnie na redukcję negatywnych emocji u dziecka.
Tekst przygotowała
Psycholog
Wioletta Telenga
Zachowanie, język oraz uczenie się jest ściśle związane z funkcjonowaniem układu motorycznego dziecka. Zdolność mowy wymaga skoordynowania ruchów języka, gardła, krtani oraz mięśni ust, natomiast nauka czytania wymaga precyzyjnych ruchów gałek ocznych, co wynika z umiejętności wzrokowo-ruchowych, z kolei sukcesy w nauce pisania uwarunkowane są właściwą koordynacją ręka-oko. Wszystkie z powyższych umiejętności związane są z dojrzałością funkcjonalną układu nerwowego. Odruchy pierwotne stanowiące automatyczne oraz stereotypowe ruchy powstające na poziomie pnia mózgu pełnią strategiczną rolę w przeżyciu dziecka w pierwszych tygodniach życia oraz są fundamentalne dla późniejszych, intencjonalnych czynności. Odruchy pierwotne pojawiają się w życiu płodowym, jednak powinny ulec wyhamowaniu bądź przejść pod kontrolę wyższych partii mózgu do 6, a najpóźniej do 12 miesiąca życia. W przypadku niezintegrowania (niewyhamowania) odruchów powstają zaburzenia integracji sensorycznej, które znacznie wpływają na rozwój dziecka. W rozwoju motorycznym dziecka szczególną rolę odgrywają odruchy takie jak:
Odruch Moro pojawia się ok. 9 tyg. po zapłodnieniu i stanowi złożony ciąg szybkich ruchów, które wykonuje się w odpowiedzi na nagły bodziec (np.: niespodziewane wydarzenie, stymulację błędnika/zmianę pozycji głowy, dźwięk, nagły ruch bądź załamanie światła, ból, zmianę temperatury), polega na raptownym i symetrycznym odwiedzeniu ramion ku górze oraz rozłożeniu dłoni, czemu towarzyszy gwałtowny wdech, po chwilowym zastygnięciu następuje skrzyżowanie ramion do pozycji zamkniętej. Odruch ten stanowi mimowolną reakcję na zagrożenie. Wyhamowaniu ulega ok. 2-4 m.ż. Przetrwały (niewyhamowany) odruch powoduje problemy związane z układem przedsionkowym (np.: chorobę lokomocyjną, słabą koordynację, słabą równowagę), problemy okoruchowe, zaburzenia percepcji wzrokowej, słabą reakcję źrenic na światło, a przede wszystkim dezorganizację słuchową, która spowodowana jest głównie nadwrażliwością na określone dźwięki, a także zwiększone napięcie mięśniowe, co z kolei znacznie wpływa na rozwój mowy dziecka. Niewyhamowany odruch objawia się także niechęcią do zmian i niespodzianek, zespołem lęku uogólnionego, wahaniami nastroju, trudnościami z podejmowaniem decyzji, niechęcią do aktywności fizycznej dziecka;
Odruch dłoniowy– pojawia się ok 11 tyg. po zapłodnieniu, a wyhamowaniu ulega ok. 2-3 m.ż, Przekształcenie odruchu chwytnego dłoni umożliwia dziecku m.in. trzymanie przedmiotów pomiędzy kciukiem a palcem wskazującym chwytem pęsetkowym. Przetrwała aktywność odruchu dłoniowego niekorzystnie wpływa na koordynację motoryki małej, mowę oraz artykulację. Współzależność pomiędzy ruchami dłoni a ruchami ust staje się widoczna podczas nauki pisania i rysowania, wówczas można zaobserwować oblizywanie ust językiem lub wyciągania ust na różne sposoby (wskazuje to na niewygaszony odruch Babkina, co oznacza brak niezależnej kontroli mięśni ust, co znacznie wpływa na umiejętność artykułowania poszczególnych głosek), ponad to przetrwały odruch dłoniowy uniemożliwia dziecku rozluźnienie palców i manipulowanie nimi podczas pisania, co przekłada się na niską sprawność manualna (nieobecność chwytu pęsetkowego).
Odruch szukania – pojawia się ok. 24-28 tyg. życia płodowego, wyhamowaniu ulega ok. 3-4 m.ż. Odruch polega na odwróceniu głowy w kierunku bodźca, otwarciu ust oraz wysunięciu języka w oczekiwaniu na pokarm (wywołany jest stymulacją policzka lub krawędzi ust). Ma fundamentalne znaczenie w okresie wczesnego karmienia, jednak w wyniku przetrwałego odruchu w obrębie sfery orofacjalnej może pojawić się nadwrażliwość i niedojrzała reakcja na dotyk. Niezintegrowany odruch powoduje wysunięcie języka w przedniej części jamy ustnej, co z kolei utrudnia dziecku zarówno połykanie, jak i przeżuwanie pokarmu, powoduje nadmiernie ślinienie,
a także nadmierne wysklepienie podniebienia, co znacznie wpływa na rozwój mowy
i artykulacji, a także ma związek z niską sprawnością manualną.
Asymetryczny toniczny odruch szyjny (ATOS)- pojawia się ok. 18 tyg. życia płodowego, wyhamowaniu ulega ok. 6 m.ż. Jest to odruch zapewniający ciągły ruch
w życiu płodowym, co stymuluje mechanizm równowagi i prowadzi do zwiększenia połączeń nerwowych. Odpowiadając za motorykę oraz elastyczność ramion i bioder odruch wspiera przebieg porodu (umożliwia „wykręcanie się” płodu z kanału rodnego występujące równolegle ze skurczami matki). Przetrwały odruch u 6 miesięcznego dziecka może utrudniać nabycie umiejętności przekładania przedmiotu z jednej ręki do drugiej, co uniemożliwia przekroczenie pionowej środkowej linii ciała (brak ruchów naprzemiennych ogranicza proces integracji półkul mózgowych, co przekłada się na rozwój mowy dziecka), dodatkowo mogą pojawić się problemy
z określeniem preferencji ręki, nogi, ucha, co prowadzi do jednostronności funkcjonowania mózgu. Niezintegrowany odruch może upośledzać ruchy gałek ocznych oraz powodować rozwarcie palców i wyprostowanie ręki w momencie obracania głowy podczas pisania (podczas stosowania narzędzia kreślarskiego może pojawić się kompensacja w postaci nieproporcjonalnie silnego nacisku). Przy niezintegrowanym odruchu uwidaczniają się też zaburzenia percepcji wzrokowej (szczególnie podczas odtwarzania symetrii kształtów).
Toniczny odruch błędnikowy (TOB)- pojawia się przy narodzinach, wyhamowaniu ulega od 6 tyg. do 3 r.ż. Odruch ten wpływa na organizację napięcia mięśniowegow całym ciele, co z kolei związane jest z rozwojem równowagi i propriocepcji. Odruch uruchamia się podczas stymulacji błędnika, przy ruchach głowy i zmianie pozycji ciała w przestrzeni. Niewyhamowany odruch np.: w trakcie nauki chodzenia utrudnia dziecku rozwinięcie właściwej pewności grawitacyjnej (ruch głowy wpływa na rozłożenie napięcia mięśniowego i zmianę środka ciężkości), problemy z oceną odległości, prędkości oraz głębi, zaburzenia orientacji w przestrzeni (co objawia się np.: nieumiejętnością rozróżniania góry od dołu, prawej strony od lewej). Brak orientacji w przestrzeni oraz w schemacie własnego ciała może powodować zaburzenia w rozwoju mowy dziecka (np.: zaburzenia czucia miejsca artykulacji poszczególnych głosek), a także zaburzenia sekwencyjności (problem z planowaniem wypowiedzi). Przetrwały TOB może powodować zaburzenia okoruchowe, które mają związek z nauką pisania i czytania, a także problemy z równowagą i koordynacją ruchową. Charakterystycznym objawem jest nieprawidłowa postawa (tendencja do chodzenia na palcach), słabe zdolności organizacyjne oraz słabo rozwinięte poczucie czasu.
Symetryczny toniczny odruch szyjny (STOS)– odruch pojawia się ok 6-9 m.ż., wyhamowaniu ulega ok. 9-11 m.ż., odruch umożliwia dziecku przezwyciężyć siłę grawitacji poprzez przyjęcie pozycji klęku podpartego z leżenia na brzuchu, pomaga w wyhamowaniu TOB. Pomimo tego, że odruch umożliwia dziecku przyjęcie pozycji czworaczej, powoduje uzależnienie dziecka od ruchów głowy, co uniemożliwia efektywne poruszanie się. Odruch stanowi wstęp do czworakowania, które znacznie wpływa na rozwoju mowy dziecka. Podczas czworakowania dziecko nabywa umiejętność przekraczania oczami linii środka, a wykonywane ruchy naprzemienne umożliwiają integrację półkul mózgowych. Czworakowanie rozwija także koordynację ręka-oko. Niezintegrowany odruch powoduje nieprawidłową postawę, skłonność do garbienia się, tzw. „małpi chód”, układanie nóg podczas siedzenia
w literkę „w”, słabą koordynację ręka-oko (objawiającą się np.: niechlujnym jedzeniem), problemy z nauką czytania, a także trudności z regulacją widzenia (blisko-dal). U dzieci z niewyhamowanym odruchem obserwuje się powolne wykonywanie zadań, trudności z nauką pływania oraz problemy z utrzymaniem uwagi.
Wykrywaniem przetrwałych odruchów pierwotnych zajmują się terapeuci integracji sensorycznej. W przypadku występowania zaburzeń integracji sensorycznej należy ustalić program ćwiczeń ruchowych (opracowanych przez terapeutę SI), w celu poprawy równowagi i koordynacji. Program stymulacji i hamowania odruchów powinien być dostosowany do określonego przypadku i opracowany w oparciu o wiedzę z zakresu chronologii odruchów.
Opracowanie: mgr Weronika Rakowiecka-Kachel
Źródło: Odruchy, uczenie się i zachowanie, S. Goddard Blythe, wyd. PWN, Warszawa 2018 r.
Rozwój emocjonalny dzieci
Emocje, zarówno te pozytywne, jak i negatywne oraz ich odczuwanie towarzyszą każdemu człowiekowi przez cały okres jego życia. Dzieci również mają w sobie takie same emocje jak dorośli; czasami są radosne, szczęśliwe, zadowolone, innym razem złe, sfrustrowane, zazdrosne czy po prostu smutne. Jest to zupełnie naturalne. Dziecko w wieku przedszkolnym przeżywa intensywny rozwój na każdej płaszczyźnie, również emocjonalnej. Naszym zadaniem jako dorosłych jest w możliwie jak największym i najlepszym stopniu pomóc naszym dzieciakom w tym rozwoju. Oczywistym jest, że pomagamy im w nauce literek i cyferek, w jeździe na rowerze, jak prawidłowo posługiwać się nożem i widelcem,
jak poprawnie zakładać buty i w wielu innych rzeczach. Ale jak wspomóc je w rozwoju emocjonalnym?
Przede wszystkim nauczmy dzieci tego, co odczuwają w danej chwili, nie wmawiając im co powinny czuć, ale nauczmy nazywać te uczucia, które u nich aktualnie zagościły. Pytajmy o ich samopoczucie, prowokując tym samym określenie tych emocji. Łatwiej będzie poradzić sobie dziecku z danym uczuciem, jeżeli je rozumie i potrafi nazwać. Opowiadajmy
im o tym, jak sami się czujemy i co jest powodem tych uczuć, np.: jestem wesoła, bo fajnie
się z Tobą bawię; jest mi smutno, bo na mnie krzyczysz; jestem zła, bo rozbiłam kubek. Poprzez nazywanie własnych emocji dajemy dzieciom przykład, jak mają postępować ze swoimi,
jak je określać. Nazwanie odczuwanej emocji może być pomocne w radzeniu sobie z nią.
O ile rzadko zdarzają się skargi na zbyt wesołe czy radosne dziecko, o tyle często już można zauważyć problemy dzieci w okiełznaniu swojego smutku czy złości, co może skutkować wybuchami płaczu czy agresji. Nazwana i określona emocja u dziecka powinna być sygnałem dla rodzica, który dzięki temu może pomóc dziecku opracować odpowiedni sposób na radzenie sobie z danym uczuciem. Wam, rodzicom, będzie łatwiej, jeżeli nauczycie swoje dziecko określać emocje, ponieważ Wasz syn czy córka przyjdzie do Was i powie: ,,jest mi smutno”,
,,jest mi źle”, ,,jestem zła” – wtedy macie jasno określone, co się dzieje z dzieckiem, nie musicie się ,,domyślać” tego, co siedzi w Waszym dziecku i możecie od razu działać i znaleźć sposób na pomoc maluchowi.
Kolejną ważną kwestią jest umiejętność nie tylko nazywania emocji, ale także
ich okazywania i rozpoznawania u innych. Emocje widać nie tylko na twarzy ludzi, ale także po zachowaniu i ruchach danej osoby można wywnioskować co w niej siedzi w środku. Jedną z najprostszych zabaw uczących rozpoznawanie emocji innych osób może być ich obserwacja, np. w czasie spaceru można usiąść z dzieckiem na ławce i obserwować przechodzących ludzi, wtedy spróbujmy nazywać emocje mijających nas ludzi, spróbujmy wraz z dzieckiem zgadnąć dlaczego dana osoba zachowuje się w określony sposób (,,Ta pani idzie bardzo szybko i krzyczy coś do telefonu, pewnie jest zła, bo spóźniła się do pracy”; ,,Ten pan jest uśmiechnięty, pewnie się cieszy, jest wesoły, może wraca ze spotkania ze swoim kolegą”). W kwestii okazywania emocji pomocne może się okazać zwykłe lustro, przy którym wraz z dzieckiem możemy okazywać określone emocje poprzez mimikę i gesty.
Następną ważną kwestią, której powinniśmy uczyć dzieci jest samokontrola
i panowanie nad własnymi emocjami. Przede wszystkim musimy dać dziecku poczucie akceptacji jego emocji. Jednakże ma to być akceptacja emocji, a nie złych zachowań będących ich skutkiem, komunikujmy to dziecku, np. ,,jesteś zły, rozumiem, ale nie zgadzam się na to, żebyś rzucał klockami” – dziecko w takich sytuacjach ma jasny sygnał, ze to nie ono jest złe, tylko jego postępowanie jest niewłaściwe. Proszę opracować z dzieckiem sposoby wyrażania
i radzenia sobie z emocjami takie, aby były jak najlepsze i najbardziej skuteczne dla danego malucha. A takich sposobów jest naprawdę wiele, od tańca, śpiewania, teatrzyków, poprzez wszelkiego rodzaju prace plastyczne, do zwykłej rozmowy z rodzicem lub kimś bliskim.
Kolejną rzeczą, której powinniśmy uczyć nasze dzieci jest empatia, czyli umiejętność wczucia się w sytuację innych ludzi, spojrzenia na pewne zdarzenia z ich punktu widzenia.
Aby to zrobić należy samemu dawać dziecku przykład, tzn.: nie wyśmiewać się z innych
i ich uczuć, nie ranić innych, a dodatkowo okazywać zrozumienie i szacunek wobec innych osób i ich uczuć. Dziecko powinno wiedzieć, że każdy ma prawo do swoich emocji i nie należy za nie nikogo wyśmiewać czy upokarzać. Naszym zadaniem jest nauczenie dzieci szacunku
do innych osób i ich uczuć oraz rozumienia ich.
Aby rozwój emocjonalny naszych dzieci przebiegał jeszcze sprawniej i w dobrym kierunku należy zwrócić również uwagę na rozwój umiejętności społecznych, czyli umiejętności nawiązywania i podtrzymywania kontaktów społecznych. W tym celu nasze pociechy powinny móc kontaktować się z rówieśnikami, wspólnie z nimi bawić. Powinniśmy również zwrócić uwagę na zachowania społeczne, zarówno te pozytywne, jak i negatywne, rozróżniać je i nazywać oraz powinniśmy tego samego uczyć nasze dzieci. Powinniśmy również uczyć dzieci samodzielności, ale też i umiejętności proszenia o pomoc, by w razie potrzeby nie musiały borykać się same ze swoimi problemami. Dodatkowo ważne jest uczenie dzieci zwrotów grzecznościowych, których powinny używać zarówno w domu, jak i poza nim. W kontaktach społecznych należy też zwrócić uwagę na współzawodnictwo i zdrową rywalizację, która często napędza zarówno dorosłych, jak i dzieci do działania.
We wszystkich naszych działaniach, których celem jest wspieranie rozwoju emocjonalnego naszych dzieci powinniśmy pamiętać o budzeniu motywacji u dziecka. Chwalmy je za starania i samo działanie, nie tylko za efekty, pomagajmy maluchowi
w odkryciu swoich talentów i pasji oraz starajmy się umożliwić im ich rozwijanie, uczmy autoprezentacji i umiejętności wyrażania własnego zdania, rozbudzajmy ich wiarę we własne możliwości i budujmy ich pewność siebie. Przede wszystkim jednak nie wolno nam zapomnieć o miłości do dziecka i jego akceptacji; mówmy naszemu maluchowi, że jest przez nas kochane oraz okazujmy mu te uczucia.
Tekst przygotowała:
Psycholog
Wioletta Telenga
,,Co zamiast klapsa?”
Klaps nie jest metodą wychowawczą. Wychowanie, to rozmowa dużego człowieka z małym człowiekiem, natomiast klaps ucina rozmowę. Klaps jest jedynie sposobemna odreagowanie bezsilności dorosłego, rodzice, którzy tracą panowanie i wymierzają dzieciom klapsa uczą je, że załatwianie spraw przez przemoc jest dozwolone. To zrozumiałe, że wychowując dzieci, doznajemy nieraz bardzo silnych, trudnych emocji. Jest jednak niezwykle ważne, aby te emocje nie kierowały naszym zachowaniem.
Każdy przyzna, że nawet najsilniejsze emocje między dorosłymi nie usprawiedliwiają uderzenia drugiej osoby. Nigdy nie zaakceptowalibyśmy sytuacji, w której rozdrażniony pracodawca wymierzyłby swojemu pracownikowi „lekkiego klapsa”. Narobilibyśmy sobie dużych problemów, gdybyśmy nie panowali nad swoimi uczuciami, będąc w pracy. Zadajemy sobie niemało trudu, żeby okazywać szacunek swoim współpracownikom, nawet w sytuacjach konfliktowych- dzieci również zasługują na szacunek.
Takiemu myśleniu, niepodmiotowemu traktowaniu dzieci, Janusz Korczak przeciwstawił swoje zdanie: ,,Nie ma dzieci. Są ludzie”: jest mały człowiek, który ma swoje prawa; ma godność, której nie można lekceważyć; ma potrzeby, również emocjonalne, które trzeba zaspokoić. Człowiek, którego nie wolno uderzyć, ani poniżyć”.
Dlaczego nie klaps? ponieważ:
- dzieci mają prawą do traktowania je z szacunkiem tak jak dorośli,
- chroni je prawo, zakazuje tego konstytucja i kodeks rodzinny,
- rodzic ma obowiązek troszczyć się o rozwój fizyczny i psychiczny swojego dziecka,
- klapsy wywołują strach, a strach ogłupia, uderzone dziecko poddaje się, przestaje zachowywać się „niegrzecznie” w danej chwili, lecz nie uczy się, jak powinno postępować,
- czuje się upokorzone, ma zranioną godność. Te uczucia tkwią w nim jeszcze długo po tym, jak policzek przestaje piec, znikają czerwone ślady po uderzeniu, ustaje ból pośladków,
- stosowanie klapsów często prowadzi do nasilenia przemocy wobec dziecka,
- dziecko uczy się, że lepiej jest kłamać – gdy dziecko popełni błąd lub zrobi coś złego, z lęku przed biciem będzie kłamało, na przykład zrzuci winę na młodszego brata,
- może prowadzić do urazów fizycznych takich jak na przykład siniaki, krwiaki podtwardówkowe, uszkodzenia nerwów, zespół dziecka potrząsanego,
- przekazuje nielogiczną argumentację– „biję cię dla twojego dobra”, „biję cię, ponieważ uderzyłeś swoja siostrę”,
- przyczynia się do zwiększenia ilości zachowań agresywnych u dziecka– im częściej dziecko jest bite tym częściej ono samo bije inne dzieci oraz rodzeństwo ,
- dzieci uczą się przede wszystkim od rodziców. Będą zachowywały się tak, jak rodzice zachowują się wobec nich:
- jeśli obrzucisz swoje dziecko wyzwiskami, bo powiedziało do Ciebie „jesteś głupia”, z pewnością nie oduczy się używania inwektyw.
- jeżeli rzucisz w syna klockiem, ponieważ on przed chwilą rzucił nim w Ciebie, w najlepszym razie wpoisz mu zasadę „wet za wet”.
Co zamiast bicia?
- szczera rozmowa z dzieckiem, wytłumacz dziecku jak w danej chwili się czujesz (nie oceniaj dziecka) ,, jestem zła kiedy mówisz tak do brata, nie podoba mi się to, przeproś go”,
- postępuj stanowczo-,, nie baw się nożem, skaleczysz się w palec!”,
- przytrzymaj dziecko – są sytuacje w których zagrożone jest bezpieczeństwo Twojego dziecka np.: gdy dziecko bije, wybiega na ulicę, trzeba wtedy mocno je przytrzymać i stanowczo powiedzieć ,, nie wolno!”,
- weź głęboki oddech, ochłoń kiedy czujesz, że za chwilę wybuchniesz. Wyjdź z pokoju, zanim wpadniesz w szał. Najlepiej, jeśli w jakiś sposób dasz dziecku do zrozumienia, że potrzebujesz chwili, aby się uspokoić. Wielu rodziców mówi wtedy: „Muszę przez moment ochłonąć” i albo wychodzą z pokoju, zostawiając w nim dziecko samo (jeśli jest to dla niego bezpieczne), albo też odsyłają dziecko do jego pokoju i zamykają za sobą drzwi. Uwaga: dla dziecka, które ma napad złości, jest dużo lepiej, jeśli ojciec czy matka obejmie je czy przytuli, czekając, aż ucichnie w nim wewnętrzna walka. Jeżeli jednak czujesz, że przestajesz nad sobą panować, lepiej wyjdź. Możesz również włożyć płaczące niemowlę do łóżeczka i na krótką chwilę zostawić je samo – krzyk czy potrząsanie małym dzieckiem nie pomoże Ci się uspokoić, nie sprawi też, że dziecko przestanie płakać. Jeśli taka sytuacja zdarza się poza domem, znajdź spokojne miejsce, do którego moglibyście pójść.
- zastosuj konsekwencje działań, nie jest dobrze zawsze chronić dziecko przed skutkami jego zachowań. Kiedy to tylko możliwe pozwólmy, aby odczuło konsekwencje swych działań lub zaniedbań. Dzięki temu nauczy się odpowiedzialności za swe czyny:
- ,,Połamałeś ze złości kredki. Przykro mi, ale nie kupię Ci nowych”,
- ,,Nie chcesz zjeść obiadu, ale następny posiłek będzie dopiero wieczorem”.
- „Jeśli się wykąpiesz i spakujesz plecak do rozpoczęcia filmu, będziesz mógł go oglądać. Jeśli nie zdążysz, nie obejrzysz filmu”,
- ,, Jeśli odrobisz lekcje, wyjdziesz na dwór. Jeśli nie odrobisz, zostaniesz w domu żeby je skończysz”.
Dzieciom są potrzebne jasne reguły – jakie zachowania są akceptowane, a na jakie się nie zgadzamy. Taka przejrzystość buduje ich poczucie bezpieczeństwa.
Co jednak zrobić, kiedy dziecko nie przestrzega ustanowionych przez nas zasad?
W takiej sytuacji dorosły powinien być stanowczy. Nie należy wdawać się z dzieckiem w kłótnię, czy długie tłumaczenia.
Złamanie zasad powinno pociągnąć za sobą KONSEKWENCJĘ LOGICZNĄ (np. ważne jest również, że to rodzic je wyznacza i nie jest konieczne, aby dziecko wyrażało na nie zgodę. Dziecko też ma wybór. Pozostanie w domu jest konsekwencją takiego a nie innego wyboru a nie karą. Oczywiście, zanim dziecko w pełni to zrozumie, często będą to przykre dla niego doświadczenia, niejednokrotnie powiązane ze złością w naszą stronę. Jednak warto być wytrwałym , gdyż w ten sposób u naszego boku wyrasta młody człowiek, który bierze odpowiedzialność za swoje działania.
Przy wyznaczaniu konsekwencji pamiętaj, żeby:
- uprzedzić dziecko o planowanej zmianie (np. „dopóki nie nauczysz się wrzucać swoich brudnych ubrań do kosza na bieliznę, nie będę ich prała”),
- mówić tylko o własnych myślach i uczuciach, tonem neutralnym i rzeczowym,
- być stanowczym (dziecko będzie testowało, na ile rodzic jest zdecydowany we wprowadzaniu swoich zamiarów w czyn),
- ograniczyć słowa wyjaśniania do minimum,
- oznajmić konsekwencję tylko raz.
Czego unikać przy ustalaniu konsekwencji?
- nagradzania w jakikolwiek sposób niewłaściwego zachowania,
- straszenia dziecka, stawiania obietnic, moralizowania,
- zawstydzania dziecka,
- dawania dziecku drugiej szansy (dziecko powinno zrozumieć, że każde jego niewłaściwie zachowanie wywołuje przykrą dla niego konsekwencję),
- wchodzenia z dzieckiem w dyskusję i negocjacje, tłumaczenia swojej decyzji
- zaplanuj dzień z dzieckiem , wielu konfliktów da się uniknąć przez staranne planowanie i staranną organizację, niezależnie od tego, czy chodzi o poranne wyjście z domu, zachowanie przy stole, sprzątanie własnego pokoju, chodzenie spać, odrabianie lekcji, oglądanie telewizji czy korzystanie z komputera, domowe zwyczaje, reguły i ustalenia pomagają zarówno rodzicom, jak i dzieciom. Dają im poczucie stałości i porządku,, Kiedy odrobisz lekcje, pobawimy się w chowanego” .Czasem chodzi tylko o to, aby dziecko wiedziało, kiedy będzie mogło zrobić to, na co ma ochotę., ,Możesz pooglądać bajkę, jeśli posprzątasz po zabawie”, Zignoruj protesty dziecka, a jeśli powtórzysz polecenie trzy razy, a synek nadal go nie wykona, będziesz musiał coś zrobić np. pozbawić je konkretnego przywileju.
- daj szansę wyboru:
- ,,Wolisz kanapkę z serem czy z szynką”?,
- ,,Czy chcesz zjeść gruszkę czy jabłko?”,
- ,,Chcesz najpierw wykonać ćwiczenia pionizujące język wg zaleceń logopedy czy się wykąpać”? ,
Dzięki szansy wyboru unikniesz wielu konfliktów, jest to też nauka podejmowania decyzji, która sprawia, że czuje się ono mądre, ważne, samodzielne i odpowiedzialne.
Przewiduj trudne sytuacje
Ustal proste reguły, których przestrzegania będziesz wymagać w określonych sytuacjach:
- ,,Idziemy na cmentarz. Pamiętaj, że tam trzeba mówić ciszej, szanujemy zmarłych i ich groby.”
- ,,Dzisiaj przychodzą do nas goście. Po kolacji proszę, abyś się grzecznie pożegnał i bez napominania poszedł spać. Możesz posłuchać bajki na dobranoc, a jutro poczytam ci o kwadrans dłużej”
- ,,Jazda autem nad morze będzie trwała dość długo. Czy chcesz zabrać książeczki i gry do zabawy?”
- ,,Zwykle w poczekalni długo się czeka. W co się po cichu pobawimy? A może zabrać ci książkę do poczytania?”.
Powinniśmy wskazywać dzieciom granice dopuszczalnych zachowań. Wprowadź wspólnie z dzieckiem proste zasady panujące w waszym domu i skutki ich łamania (nie mogą to być kary fizyczne, ale np. odebranie przywilejów); trzymaj się ustalonych zasad i pamiętaj, że obowiązują one też dorosłych domowników!
Przede wszystkim: dostrzegaj i CHWAL ZA DOBRE ZACHOWANIE.
Dzieci bardzo chcą być chwalone. Będą się starały, aby uzyskać twoja aprobatę.
&
Uczmy konsekwencji nasze dzieci, wtedy wszystkim będzie żyło się łatwiej!!!!!!!!
Opracowała: mgr Justyna Jerominek
Bibliografia:
- ,, Bicie dzieci- ustawa o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie.” Jakub Śpiewak
- ,, Dlaczego nie kara tylko konsekwencja?” mgr Kinga Bujak-Brodowicz
- ,, Szkoła dla rodziców i wychowawców” Joanna Sakowska
- Inne źródła internetowe
DLACZEGO WARTO CZYTAĆ KSIĄŻKI DZIECKU
Dlaczego warto czytać książki dziecku
Czytanie książek – bajek, wierszy czy opowiadań, niestety coraz bardziej odchodzi do lamusa. Głównym powodem jest wszechobecny pęd życia, brak czasu i liczne obowiązki. Z drugiej strony pojawiają się multimedialne zamienniki w postaci słuchowisk, książek interaktywnych, czy po prostu bajek w telewizji. Warto jednak podkreślić, że obcowanie z książką, zwłaszcza czytaną przez najbliższych przynosi wymierne korzyści dziecku, ale też rodzicom.
1.Wieczorny rytuał
Czytanie książek z dziećmi może stać się wieczornym rytuałem, sposobem na zaśnięcie lub zwyczajnie okazją do wyciszenia się i spędzenia razem z pociechą wspólnych chwil.
2.Ćwiczenia na skupienie uwagi
Dziecko wsłuchując się w głos dorosłej osoby, skupia się na bohaterach i wydarzeniach mających miejsce w tekście. Dodatkowo może śledzić wzrokiem obrazki. Dzięki temu ćwiczy swoją koncentrację, wytrwałość i skupienie uwagi, co przydaje się na dalszych etapach edukacji, a także w życiu codziennym.
3.Wzbogacenie wyobraźni
Oglądanie bajek w telewizji czy w internecie nie wymaga od dziecka zobrazowania sobie akcji, wszystko bowiem ma gotowe i skupia się wyłącznie na odbiorze obrazu. Słuchając tekstu, dziecko mimowolnie kreuje w swoim umyśle obrazy spełniające oczekiwania dziecka. Wszystko to wpływa na zdolności twórcze w późniejszym wieku oraz umiejętności kreatywnego myślenia.
4.Wzbogacenie słownictwa
Nic tak dobrze nie wpływa na rozwój mowy dziecka, jak kontakt z literaturą. Zupełnie czymś innym jest żywe słowo, którym operuje dorosły, a tekst puszczony z odtwarzacza, który powoduje szybsze wyłączenie się umysłu. Dodatkowo dziecko osłuchując się z literaturą wzbogaca swoje słownictwo oraz zdolność tworzenia zdań i bogatszych wypowiedzi.
5.Poczucie bliskości
Czytanie bajek wyzwala pomiędzy rodzicem a dzieckiem swoiste poczucie bliskości i bezpieczeństwa. Regularne powtarzanie czytania, przytulanie dziecka wzmacnia zaufanie oraz zachęca do sięgania po literaturę.
Sięgajmy, więc po literaturę dziecięcą i wspólnie z dzieckiem oddajmy się przyjemności czytania. Pamiętajmy, że obycie z książką pozytywnie wpłynie na edukację dzieci i z pewnością zaprocentuje w przyszłości.
Autor: Sylwia Rumaniec
Źródło: doedukowani.pl
Jak rozwijać samodzielność dziecka
Samodzielność dziecka w wieku przedszkolnym możemy zaobserwować w trzech sferach. Pierwsza strefa to samodzielność praktyczna, która pozwala na poradzenie sobie z wyzwaniami porządkowymi i samoobsługowymi – ubieranie i rozbieranie się, higiena. Druga to samodzielność umysłowa, czyli zdolności do podejmowania decyzji i rozwiązywania problemów podczas zabawy i nauki. Trzecia – samodzielność społeczna – to umiejętność współdziałania z rówieśnikami i opiekunami, porozumiewania się z nimi oraz brania odpowiedzialności za podejmowane przez siebie decyzje.
Stopień rozwoju umiejętności samoobsługowych będzie różnił się między dziećmi, co często jest łatwe do zaobserwowania w tej samej grupie wiekowej.
3-latek powinien potrafić: rozsunąć zamek w kurtce, rozpiąć ubranie zapięte na zatrzaski, zamieszać łyżeczką w kubeczku, włożyć skarpetki, rozpiąć duże guziki, nadziać jedzenie na widelec i wziąć do ust, zdjąć luźną bluzę wkładaną przez głowę i rozpięte części ubrania, zgłaszać potrzeby fizjologiczne, odkręcić i zakręcić kran, załatwić się do toalety i spuścić wodę, odkręcić kran i nalać wodę do kubka, włożyć półbuty z pomocą dorosłego, włożyć kurtkę lub bluzę rozpinaną z przodu, włożyć kapcie.
Od 4-latka ponadto możemy wymagać: samodzielnego jedzenia posiłku, posługiwania się łyżką i widelcem, umycia samodzielnie twarzy i rąk, włożenia przez głowę luźnej bluzy i założenia spodni, wydmuchania nosa w chusteczkę, zapinania ubrań na zatrzaski, wkładania rękawiczek z jednym palcem.
5-latek natomiast potrafi już: samodzielnie się umyć w kąpieli, nałożyć pastę na szczotkę i umyć zęby, przewlec pasek przez szlufki, wytrzeć się po załatwieniu do toalety, zapiąć sweter na guziki, zapiąć pasek, założyć i zapiąć buty na klamerkę.
Ucząc dziecko nabywania umiejętności samoobsługowych ważne jest, aby osoby dorosłe wspierały dziecko poprzez budowanie bezpiecznej relacji i poczucia własnej wartości. Pamiętajmy o docenianiu starań, dostrzeganiu i okazywaniu szacunku dla wysiłków dziecka. Nie wyręczajmy dziecka i nie spieszmy się z dawaniem rozwiązania i pomocy. Maluch potrzebuje czasu na nabywanie nowych umiejętności. Dawanie możliwości naprawiania różnych spraw przez dziecko i pokazywanie konsekwencji zachowań również przyczyni się do osiągnięcia samodzielności.
Opracowała Wioleta Haberla na podstawie tekstu Agnieszki Goli-Marianowskiej „Samodzielny przedszkolak”
Orientacyjne normy rozwojowe dla dzieci trzyletnich
W rozwoju dzieci w wieku czterech lat obserwuje się duże różnice indywidualne i różne tempo rozwoju uwarunkowane m.in. odmiennymi doświadczeniami rodzinnymi. W związku z tym nie można jednoznacznie określić precyzyjnych norm rozwojowych.
Pierwsze lata przedszkolne, to okres doskonalenia się funkcji, czynności i umiejętności opanowanych przez dzieci w okresie wcześniejszym. Rozwój dzieci i procesy doskonalenia charakteryzują się dużym dynamizmem – tak, że można jedynie podać orientacyjne normy rozwojowe. Ponieważ niektórych zachowań i czynności dziecka nie da się tak łatwo zaobserwować, to przy ich omawianiu zostały podane przykłady instrukcji, za pomocą których można takie zachowania sprowokować, wywołać.
Sprawność ruchowa (duża motoryka)
Dzieci mają już zautomatyzowane chodzenie, są ruchliwe, kucają, wstają, utrzymując równowagę, sprawnie biegają, skaczą na obu nogach w miejscu, często zmieniają rodzaj ruchów, lubią zabawy ruchowe w kole – ruchy nie są jeszcze dobrze skoordynowane. Kopią piłkę z rozbiegu, nie utrzymując jeszcze odpowiedniego kierunku. Wchodzą i schodzą po schodach z reguły już naprzemiennie, ale czasem jeszcze trzymają się poręczy – lubią tę czynność (niektóre wchodzą lub schodzą dostawnie). Potrafią już jeździć na rowerku z bocznymi kółkami, odpychają się nogami, siedząc na samochodziku. Same huśtają się na huśtawce wagowej (podpartej w środku), lubią być huśtane na wiszącej huśtawce.
Czynności samoobsługowe (sprawność rąk – mała motoryka)
Dzieci potrafią już pić samodzielnie z kubka, raczej nie rozlewając płynu, piją przez słomkę, jedzą zupę łyżką, trzymając ją pełną garścią, czasami jeszcze zmęczone – proszą o pomoc; myją ręce i buzię (sztywno, niezgrabnie), wycierają je raczej niestarannie. Potrafią samodzielnie się rozebrać (luźne ubranka, szczególnie bluzki), czasem proszą o pomoc. Potrafią założyć: bieliznę, luźne bluzki, spodnie, spódniczkę (czasem tył na przód, na lewą stronę itp.), wkładają buty, nie zawsze prawidłowo (mylą prawo – lewo). Radzą sobie w toalecie, czasem proszą o pomoc, wycierają buzię po jedzeniu, sprzątają talerze itp.
Manipulacja i czynność rysowania (sprawność rąk – mała motoryka)
Trzylatki chętnie bawią się w piaskownicy – przesypują piasek, kopią, rzucają piaskiem, obserwując skutki działania, bawią się plasteliną – uklepują ją, robią kulki, placuszki, wałeczki, lubią bawić się klockami, jeszcze wolą burzyć zbudowane przez kogoś budowle, ale potrafią ułożyć wieżę z około10–12 klocków (drewnianych lub plastikowych), potrafią zbudować most wg wzoru (patrzą, jak ktoś buduje lub budują, patrząc na gotowy most z 3 klocków). Dzieci trzymają jeszcze ołówek, kredki pełną garścią, chętnie bazgrzą, rysują linie pionowe, poziome, potrafią narysować wg pokazanego wzoru koło (może być krzywe, nie do końca domknięte, ale narysowane jedną linią), krzyżyk. Zachęcane do kolorowania zwykle kolorują obrazki jedną kredką, niezgrabnie, wychodząc poza kontury, szybko męczą się.
Spostrzeganie wzrokowe
Dzieci chętnie i w skupieniu oglądają obrazki w książce, mówią o nich; potrafią rozpoznać wg wzoru figury lub klocki: koło, kwadrat, trójkąt, romb (popatrz na różne klocki i podaj mi taki sam, jak ten – trzymany w ręce); potrafią złożyć w całość obrazek rozcięty na 4 równe części; patrząc na obrazek potrafią go opisać, wymieniając 5–10 elementów (popatrz na obrazek i opowiedz o nim, powiedz, co obrazek przedstawia). Dzieci w tym wieku potrafią spostrzec i wskazać 6 do 8 różnic między podobnymi obrazkami; patrząc na układane przez nas wzory potrafią ułożyć z patyczków wg wzoru takie same (domek ze spadzistym dachem, dwa trójkąty przylegające do siebie podstawami, a trzeci miedzy nimi podstawą do góry, romb). Są spostrzegawcze, mówią, co zauważyły, komentują to, są ciekawe.
Spostrzeganie słuchowe (funkcje słuchowo-językowe)
Dzieci słuchają poleceń, wskazówek, informacji – rozumieją je. Potrafią uważnie słuchać przez 5–10 minut (zależnie od sytuacji i zmęczenia dzieci) opowiadań, czytanej książeczki; potrafią powiedzieć, o czym lub o kim było opowiadanie i co się wydarzyło, rozumieją używane słowa i w opowiadaniu powtarzają je. Trzylatki potrafią chodzić w rytm śpiewanej piosenki lub melodii (zabawy w kole), uderzając rączką lub pałeczką w stół, odtwarzają także proste rytmy, które my wystukamy.Dzieci potrafią także, po ćwiczeniach, podzielić zdanie na wyrazy (Posłuchaj, powiem krótką bajkę o kotku: kotek pije mleko, a teraz tę bajkę podzielę na kawałki, na słowa: kotek – pije – mleko. Wyklaszczemy to razem, jeszcze raz i jeszcze raz. A teraz posłuchaj innej bajki, o piesku: piesek macha ogonem. Podziel tę bajkę na kawałki, na słowa i zaklaszcz. A inna bajka – mała krówka szuka mamy, albo latem mocno świeci słonko itp.). Potrafią także, po ćwiczeniach, podzielić wyraz na sylaby (posłuchaj, takie piękne słowo: mama, podzielę na takie kawałki, jak otwiera mi się buzia: ma – ma, daj rączki, razem będziemy klaskać: ma – ma, dobrze. A teraz inne słowo- posłuchaj i też klaszcz dzieląc to słowo na kawałki, tak, jak otwiera się buzia: piłka, okno, stolik, kotek itd.). Dzieci dość szybko uczą się krótkich wierszyków (4 do 8 powtórzeń) i powtarzają je, utrzymując rymy i rytm.
Mowa (funkcje słuchowo-językowe)
Wśród dzieci trzyletnich zachodzą duże różnice w zakresie rozwoju mowy – niektóre z nich mówią zrozumiale, swobodnie i dużo, inne zaś dopiero zaczynają mówić. Te ostatnie dość szybko wyrównują opóźnienia, m.in. dzięki naśladowaniu innych dzieci. Poniżej podaję normy rozwoju mowy typowe dla przeciętnie rozwiniętych dzieci trzyletnich.Wszystkie dzieci mówią jeszcze niezbyt wyraźnie (tzw. mowa dziecięca), ale mają do tego prawo i w trakcie dalszego rozwoju samoistnie wymowa ich poprawi się. Nie dotyczy to jednak tych dzieci, u których wymowa dodatkowo jest zniekształcana przez wadliwy układ narządów artykulacyjnych (można to zauważyć). Dzieci te powinny być jak najwcześniej objęte opieką logopedyczną (często zniekształcenia wymowy skutkują wolniejszym rozwojem procesów myślenia). Dzieci charakteryzują się dziecięcą wymową (seplenią, szeplenią, nie wymawiają „r”) mając prawidłowy układ narządów artykulacyjnych. Najczęściej porozumiewają się za pomocą zdań, popełniając jeszcze wiele błędów gramatycznych (np. mylą końcówki czasowników związane z płcią dziecka) – np. chłopiec mówi: zjadłam, itp.). Dzieci opisują obrazek przy pomocy kilku wyrazów lub kilku prostych zdań (opowiedz o tym obrazku). Dzieci na tyle mają rozwiniętą mowę, że rozumieją treść złożonych poleceń (np. schowaj samochód, przynieś książkę o kotku z półki, a potem umyj ręce, bo będzie już obiad). Mowa dzieci jest jeszcze „egocentryczna” – dzieci mówią do siebie w trakcie zabaw dowolnych, taka mowa, to „głośne myślenie” lub dialog z rówieśnikiem „z wyobraźni” (częste u dzieci wrażliwych i inteligentnych). Dzieci mają już tak rozwinięty zasób słownika, że potrafią na polecenie nazywać pokazywane obrazki (rzeczy, zwierzęta, rośliny itp.), przedstawione na nich czynności oraz opisać je, wymieniając ich wielkość, barwę, cechy itp. U dzieci o tak rozwiniętej mowie szybko kształtuje się myślenie słowne, można także łatwo nimi kierować na zajęciach przy pomocy instrukcji słownej, szybko też przyswajają nowe, słownie podane informacje.
Myślenie
Dziecko powyżej 3 lat wykonuje już czynności umysłowe wewnętrzne, oparte na materiale wyobrażeniowym, a dokonuje ich w sytuacjach konkretnych (myślenie konkretno-wyobrażeniowe). Określona sytuacja aktualizuje ślady pamięciowe uprzednich doświadczeń i informacji, dziecko operuje nimi w myśli, a gotowy efekt myślowy stosuje w praktyce. Jak podano wyżej, układ nerwowy powinien osiągnąć już taką dojrzałość, aby operować informacjami, a dziecko powinno mieć odpowiednią ilość informacji. Trzylatek potrafi więc znać i rozumieć przeciwieństwa typu: (dokończ…) nocą świeci księżyc, a w dzień… ; rano jemy śniadanie, a wieczorem … ; ptak lata, a ryba …. itd. Powinien zrozumieć treść trzech obrazków i ułożyć z nich logiczną historyjkę (wnioskowanie); powinien rozumieć często spotykane jednostkowe pojęcia (słowa) tak, by móc je zdefiniować, powiedzieć, co to jest (dzieci w wieku około 3 lat „definiują” jeszcze „przez użytek”, przez podanie funkcji np. but – do chodzenia, krzesło – do siedzenia; kot – pije mleko itd., jeżeli dziecko definiuje przez tautologię, tzn. to samo przez to samo np. ołówek, to taki ołówek, to nie jest to wystarczające dla dzieci powyżej 3 lat). Dzieci na tyle rozumieją już różne sytuacje i warunki życia, że potrafią uzasadnić np., dlaczego trzeba jeść, jak i dlaczego trzeba ubierać się latem i zimą itp. Dzieci mają już tak wiele informacji, że zaczynają je grupować w umyśle, umieją syntetyzować, w odpowiednie grupy na zasadzie skojarzeń. Rzeczy podobne do siebie i rzeczy różniące się, np. potrafią wskazać, które rysunki pasują do siebie, a które nie (kilka prób); zastanawiają się i próbują myśleć w sposób przyczynowo-skutkowy, np. potrafią powiedzieć, dlaczego płacze dziecko, które się przewróciło (próbują wyjaśniać inne, podobne sytuacje w trakcie rozmów typu: dlaczego ktoś jest smutny, dlaczego ktoś cieszy się itp.).
Matematyka (myślenie matematyczne)
Myślenie i umiejętności matematyczne są w dużym stopniu uwarunkowane środowiskowo. Wśród trzylatków zatem, mogą znaleźć się dzieci, które nie umieją liczyć, jak i takie, które nie tylko liczą kolejno w granicach 10, ale przekraczają próg dziesiątkowy, dodają i odejmują w pamięci. Podane niżej normy dotyczą przeciętnych dzieci trzyletnich. Zwykle w domach obchodzi się uroczyście urodziny dziecka, więc większość dzieci wie, ile ma lat i potrafi albo tyle razy klasnąć, albo pokazać na palcach. Dzieci potrafią podać na polecenie określoną liczbę kredek, klocków – dwa, trzy (lub więcej), dzieci w codziennym życiu stykają się z liczbami porządkowymi, więc potrafią na polecenie pokolorować drugi, pierwszy, trzeci i czwarty kwadrat (wystarczy wskazać, jeśli dziecko jeszcze nie kojarzy nazwy z odpowiednim kolorem; próba jest zaliczona, jeśli dziecko zna trzy liczby porządkowe). Trzylatki wzrokowo potrafią ocenić i wskazać, na której kupce jest więcej, a na której mniej np. klocków (może być na jednej kupce np. 8, a na drugiej około 12 klocków); potrafią także rozdzielić 4 klocki na dwie kupki po równo. Dzieci zaczynają rozumieć także symbole, znają więc swój znaczek w szatni i znaczki przynajmniej dwojga innych dzieci (rozumieją symbole pogody, lub inne symbole w przedszkolu). Taka znajomość matematyki jest punktem wyjścia do dalszego rozwoju myślenia matematycznego.
Emocje i funkcjonowanie w grupie
Jak wspomniano wyżej, dzieci kierują się w swoim działaniu głównie emocjami. U dzieci trzyletnich są one: gwałtowne, silne, krótkotrwałe i labilne (zmienne: dzieci przechodzą ze śmiechu w płacz i odwrotnie). Dzieci są niezwykle spontaniczne, ponieważ nie mogą jeszcze kontrolować ekspresji emocji. Ponadto wiek około 3 lat charakteryzuje się:
- okresem przekory u dzieci – jest to sygnał, że kształtuje się u nich poczucie „Ja”; manifestują to dążeniem do samodzielności i decydowania o sobie (ja sam, ja chcę, ja nie chcę); nasze reakcje: możesz jeść tą łyżką, lub tą; możesz kolorować tą kredką, lub tą, dają im możliwość podejmowania decyzji i znacząco zmniejszą wybuchy złości,
- okresem nadmiernych lęków, (nocnych, lęków przed zwierzętami, przed niektórymi ludźmi itp.) spowodowanych rozwojem wyobraźni i odkryciem, że „świat jest tak nieznany, a ja tak niewiele wiem”! – zaspokajanie potrzeby bezpieczeństwa zmniejsza lęki (przytulenie dziecka, nie zmuszanie do obcowania z tym, czego się boi, kojarzenie przedmiotu lęku z czymś przyjemnym, np. z kawałkiem czekolady itp. zmniejszy lęk, płaczliwość itp.).Te trudne okresy rozwojowe trwają u dziecka od około 2 do około 4 miesięcy, potem dziecko z nich wyrasta.
Cechy charakterystyczne procesów emocjonalnych zależą z jednej strony od właściwości układu nerwowego (dzieci nadwrażliwe emocjonalnie zwykle mają słabszy układ nerwowy) albo od doświadczeń rodzinnych.Emocje i funkcjonowanie w grupie są ze sobą sprzężone, dlatego oceniamy je wspólnie. Dziecko trzyletnie po pewnym czasie przebywania w przedszkolu rzadko płacze po rozstaniu się z rodzicami; gdy znajdzie się już z w sali z innymi dziećmi jest raczej pogodne, zaciekawione zajęciami i zabawą. Dość szybko uczy się zasad obowiązujących w przedszkolu i zazwyczaj podporządkowuje się poleceniom nauczyciela. Trzylatki są jeszcze indywidualistami, dlatego im są młodsze, tym częściej bawią się obok siebie, rzadko zabierają sobie zabawki. Nie mają jeszcze treningu w pokonywaniu trudności, są niecierpliwe, czasem płaczą lub złoszczą się przy trudnościach. Mają już rozwiniętą wyobraźnię, zaczynają planować zabawy i czasem inicjują zabawy z dziećmi.
Opracowała: Bożena Janiszewska – psycholog z długoletnim doświadczeniem zawodowym, pracownik wyższych uczelni pedagogicznych. W poradniach, w bezpośrednim kontakcie z dziećmi i rodzicami, prowadzi badania diagnostyczne, terapię, konsultacje i porady.
Źrudło: Bożena Janiszewska, „Arkusze obserwacji 3 i 4 – latka „, WSiP
Orientacyjne normy rozwojowe dla dzieci czteroletnich
W rozwoju dzieci w wieku czterech lat obserwuje się duże różnice indywidualne i różne tempo rozwoju uwarunkowane m.in. odmiennymi doświadczeniami rodzinnymi. W związku z tym nie można jednoznacznie określić precyzyjnych norm rozwojowych.
Pierwsze lata przedszkolne, to okres doskonalenia się funkcji, czynności i umiejętności opanowanych przez dzieci w okresie wcześniejszym. Rozwój dzieci i procesy doskonalenia charakteryzują się dużym dynamizmem – tak, że można jedynie podać orientacyjne normy rozwojowe. Ponieważ niektórych zachowań i czynności dziecka nie da się tak łatwo zaobserwować, to przy ich omawianiu zostały podane przykłady instrukcji, za pomocą których można takie zachowania sprowokować, wywołać.
I Sprawność ruchowa (duża motoryka)
Dzieci czteroletnie są ruchliwe i ta ruchliwość przybiera już formy zorganizowanej zabawy, lepsza jest także sprawność i koordynacja ruchów niż u dzieci młodszych.
Dziecko chętnie biega, bawi się w berka; skręca pod kątem prostym przy zmianie kierunku. jego ruchy są bardziej płynne. Dzieci mają potrzebę ćwiczenia równowagi, chodzą więc po krawężnikach, murkach z szeroko rozłożonymi rękami, rzadko z krawężników spadają (zamiast krawężników mogą być ławeczki przedszkolu). Sprawność ruchów wzrasta na tyle, że dzieci chodzą naprzemiennie po schodach, nie trzymając się poręczy, umieją także kopnąć piłkę z rozbiegu w kierunku podanym im przez nauczyciela. Są także samodzielne na placu zabaw, potrafią samodzielnie wchodzić na zjeżdżalnię i zjeżdżać z niej. Często zmieniają rodzaj ruchów, raczej nie usiedzą spokojnie, jeśli nie mają innych zajęć.
II Czynności samoobsługowe (sprawność rąk – mała motoryka)
Ruchy rąk dzieci są już na tyle sprawne i skoordynowane, że potrafią przenosić kubek z płynem, nie rozlewając go (około ¾ płynu w kubku), potrafią także pić z niego bez rozlewania. Znacznie sprawniej również posługują się sztućcami: jedzą sprawnie łyżką i często trzymają ją prawidłowo (przy zmęczenie, znowu trzymają łyżkę pełną garścią), dość sprawnie jedzą widelcem. Dzieci w zasadzie samodzielnie się rozbierają (bardzo rzadko proszą o pomoc) i ubierają, potrafią prawidłowo założyć buty (także rzadko proszą o pomoc przy ciasnych lub zapinanych na guziki ubraniach). Umieją także samodzielnie myć zęby i sprawnie to robią, są także samodzielne w toalecie (proszą o pomoc w wypadku niedyspozycji żołądkowej). Dzięki takiej samodzielności czują się bardziej bezpieczne, nie przeżywają lęku, że nie poradzą sobie bez rodziców.
III Manipulacja i czynność rysowania (sprawność rąk – mała motoryka)
Czterolatki coraz chętniej korzystają z piaskownicy, bawią się foremkami, robią babki, budują tunele, most itp. Lubią także posługiwać się innym materiałem – z plasteliny lepią ludziki (podstawowe części ciała), wyklejają plasteliną kontury. Od czterech lat zaczyna się u dzieci fascynacja tworzenia z klocków – sprawnie budują z wielu klocków domy, wieże, inne budowle, korzystając z klocków drewnianych i plastikowych. Dzieci zaczynają być już przygotowane, po pokazaniu przez nauczyciela, do prawidłowego trzymania ołówka, ale na początku z trudem, przez chwilę (potem ujmują do garścią), jest to umiejętność, którą należy u dzieci ćwiczyć. Dzieci zaczynają także wykonywać skomplikowane ruchy pod kontrolą wzroku – potrafią, patrząc na wzór, narysować kółko. krzyżyk, kwadrat (figury nie muszą być równe, kształt powinien przypominać wzór). Dzięki rozwojowi sprawności rąk czterolatki kolorują kilkoma kredkami obrazki, potrafią rysować samodzielnie „głowonoga” (człowiek mający głowę z jej elementami oraz nogi odchodzące od głowy), słoneczko i domek. Rysunki mają różną wielkość, są jeszcze nieporadne, krzywe, kolorując dzieci wychodzą poza linie, ale większa część obrazka jest już kolorowa.
IV Spostrzeganie wzrokowe
Zdolność do spostrzegania wzrokowego także się doskonali. Dziecko w wieku powyżej 4 lat zaczyna już powoli spostrzegać nie całościowo, lecz w sposób analityczno-syntetyczny.
Dziecko uważnie ogląda obrazki i na polecenie pokazuje co jest „na”, „za”, „w”, „obok”. Rozumie te pojęcia, spostrzega je, ale samodzielnie jeszcze nie nazywa. Rozpoznaje wg wzoru wszystkie podstawowe figury geometryczne i kilka liter drukowanych (Popatrz na różne klocki lub rysunki i podaj mi, albo Pokaż taki sam, jak ten – trzymany w ręce); potrafi złożyć w całość obrazek rozcięty na 4 nierówne lub na 6 równych części. Potrafi opisać obrazek i wymienić kilkanaście elementów i czynności – wystarczy jedna lub dwie czynności (Popatrz na obrazek i opowiedz o nim, powiedz, co obrazek przedstawia). Dzieci w tym wieku potrafią również spostrzec 8–10 różnic między podobnymi obrazkami. Początki spostrzegania analityczno-syntetycznego pozwalają dziecku na narysowanie wg wzoru figur złożonych (Narysuj takie samo, jak to; dziecko cały czas patrzy na wzór, może wodzić po nim palcem, rysunek może mieć inną wielkość, może być nieporadny, ale układ figur powinien odpowiadać wzorom; np. koło wpisane w trójkąt; w kwadrat, a w nim narysowany krzyżyk; w tych próbach nie należy dziecku pomagać, ma ono pracować samodzielnie!). Jak wspomniano, czynności analityczno syntetyczne w spostrzeganiu wzrokowym są podstawą rozpoznawania liter i nauki pisania i czytania.
V Spostrzeganie słuchowe (funkcje słuchowo-językowe)
Procesy rozwojowe i ćwiczenia słuchowe w przedszkolu znacznie usprawniają spostrzeganie słuchowe u dzieci czteroletnich. Potrafią one słuchać uważnie przez około 10 minut czytania książki, czasem przerywają i zadają pytania. na tyle dobrze zapamiętują słuchany tekst, że potrafią krótko opowiedzieć zdaniami jego treść.
U czterolatków zaczynają się powoli doskonalić analityczno-syntetyczne zdolności do spostrzegania zależności czasowych między dźwiękami, potrafią odtworzyć, uderzając rączką o stół rytmy (co najmniej dwa z podanych rytmów). (Posłuchaj, uderzę ręką o stół, staraj się to zapamiętać i jak Ci powiem, to tak samo uderzaj rączką o stół; Posłuchaj uderzamy, a teraz Ty; kropka w arkuszu oznacza jedno uderzenia, a kreska – przerwę między uderzeniami; można samemu przygotować kilka prostych rytmów i wystukać je na bębenku itp.). Dzieci już potrafią po ćwiczeniach podzielić zdanie na 4, 5 wyrazów (kawałków) (Posłuchajcie, powiem Wam krótką bajkę biały kotek pije mleko teraz tę bajkę podzielę na kawałki, na słowa: biały – kotek – pije – mleko. Wyklaszczemy to razem, jeszcze raz i jeszcze raz. A teraz posłuchajcie (posłuchaj) innej bajki, o piesku: mały piesek macha ogonem. Podziel tę bajkę na kawałki, na słowa i zaklaszcz. A inna bajka – mała krówka szuka swej mamy; latem już mocno świeci słonko itp.). Potrafią także, po ćwiczeniach, podzielić wyraz na 2, 3 sylaby (Posłuchaj, takie piękne słowo: mama, podzielę na takie kawałki, jak otwiera mi się buzia: ma – ma, daj rączki, razem będziemy klaskać: ma – ma, dobrze. A teraz inne słowo, posłuchaj i też klaszcz dzieląc to słowo na kawałki, tak, jak otwiera się buzia: pił – ka, sto – lik, ko – tek, sa – mo – chód, ta – bli – ca, po – dło – ga itd.). Dzieci dość szybko uczą się krótkich wierszyków odtwarzając rymy i rytmy (4, 5 powtórzeń). Czynności analityczno-syntetyczne w spostrzeganiu słuchowym są niezbędne w różnicowaniu dźwięków mowy ludzkiej, a tym samym w nauce czytania i pisania.
VI Mowa (funkcje słuchowo-językowe)
W wieku powyżej 4 lat znacząco wzrasta zasób słownictwa u dzieci, następuje stopniowa gramatyzacja mowy, wydłużają się wypowiedzi dzieci, mowa oprócz funkcji komunikacyjnej, pełni funkcję narracyjną (dzieci zaczynają opowiadać). Stają się bardziej czułe na rytm mowy i rymy (okres zabawy słowami). Nadal występuje wymowa dziecięca (sepleni, szepleni, rera przy prawidłowym układzie narządów artykulacyjnych). Przy niewłaściwym układzie narządów artykulacyjnych niezbędna jest pomoc logopedy. Dziecko wypowiada się zdaniami rozwiniętymi, występują sporadycznie błędy gramatyczne, końcówki czasowników osobowych są właściwe dla danej płci, używa rzeczowników, czasowników, przymiotników, przysłówków. Potrafi już opisać obrazek przy pomocy zdań. Ma dobrą pamięć słuchową – tak, że rozumie treść złożonych poleceń (4, 5 poleceń w jednym) i potrafi je spełnić. Dzieci myślą przy pomocy słów, mówią do siebie w czasie zabaw dowolnych, bawią się słowami, zmieniając je, dobierając rymy; mowa emocjonalna (w głosie wyraźnie słychać zaangażowanie emocjonalne). Dzieci umieją także ułożyć krótkie opowiadanie, np. jakie jest lato,itp.(jaki jest mój pies, jakie są ulubione moje zabawki itp.).
VII Myślenie
Dziecko powyżej 4 lat wykonuje już czynności umysłowe wewnętrzne, oparte na materiale wyobrażeniowym, a dokonuje ich w sytuacjach konkretnych (myślenie konkretno-wyobrażeniowe). Określona sytuacja aktualizuje ślady pamięciowe uprzednich doświadczeń i informacji, dziecko operuje nimi w myśli, a gotowy efekt myślowy stosuje w praktyce. Jak podano wyżej, układ nerwowy powinien osiągnąć już taką dojrzałość, aby operować informacjami, a dziecko powinno mieć odpowiednią ilość informacji. Poziom operowania informacjami jest znacznie wyższy niż u trzylatków. Częściej obserwować można wnioskowanie, czy też myślenie przyczynowo-skutkowe. Dziecko potrafi dokończyć zdanie typu: W dzień jest jasno, bo… ; Zimą ubieramy się (jak?), bo jest … ; Chleb kroimy nożem, bo jest….. Bez kłopotów potrafi ułożyć czteroobrazkową historyjkę i opowiedzieć ją.
Potrafi także zdefiniować, „przez użytek” lub opis, słowa: piłka, kot, kredka, kwiatek itp. (definiowanie to odpowiedź na pytanie „co to jest”; definiowanie „przez użytek” – np. Piłka, to do grania; definiowanie przez opis: Piłka jest okrągła, może być kolorowa, gra się w nogę, itd.; definicje opisowe są typowe dla dzieci starszych i świadczą o wyższym poziomie myślenia). Dziecko potrafi podać różnicę np. między krową a koniem, stołem a krzesłem, radiem a telewizorem, nogą a ręką itp. (Pomyśl i powiedz, czym różnią się miedzy sobą, dlaczego są inne krowa i koń? – dzieci podają już bardziej istotne różnice niż barwa lub wielkość, są to zwykle różnice dotyczące budowy lub czynności, np. krowa ma rogi, a koń – nie, krowa daje mleko, a koń nie, koń ma inny ogon niż krowa, na koniu się jedzie, a na krowie – nie itd.). Dzieci zaczynają być krytyczne w myśleniu i np. potrafią powiedzieć, co jest „niemądrego” (absurdalnego) w zdaniach typu: Chłopiec włożył buty na ręce i wszedł na tęczę itp. (Posłuchaj i powiedz, co tu jest niemądrego, dlaczego to jest niemądre; inne przykłady: krasnoludek poprosił biedronkę, żeby dała mu swego mleka; mama weszła po drabinie na dach, aby podlać kwiatki, które rosną na antenie telewizyjnej itp.). Czterolatki zadają dużo pytań: po co; dlaczego?; jak?…. Są ciekawe, chcą zrozumieć rożne sytuacje i wydarzenia.
VIII Matematyka (myślenie matematyczne)
Myślenie i umiejętności matematyczne są w dużym stopniu uwarunkowane środowiskowo. Stąd mogą wystąpić duże różnice między dziećmi czteroletnimi – jedne doskonale liczą, kolejno nawet do kilkudziesięciu, inne mają trudności z przeliczeniem palców u jednej ręki. Odpowiednie zajęcia w przedszkolu mogą tę sytuację zmienić i wyrównać poziom dzieci.
Poniżej podaję normy typowe dla przeciętnych czterolatków. Dzieci potrafią na polecenie podać 3 klocki, 2 książki, 4 kredki itp. Rozumieją, że ostatni liczebnik zbioru określa liczebność tego zbioru – potrafią prawidłowo przeliczyć zbiór 4, 5 kredek i podać, ile jest tu kredek; potrafią pokazać na polecenie swój drugi palec, piąty, trzeci, pierwszy, czwarty. Dziecko na polecenie potrafi na jednej kupce ułożyć 3 klocki, na drugiej 4 i wskazać, gdzie jest więcej, a gdzie mniej. Bawiąc się klockami lub rysunkami figur, potrafi nazwać trzy figury geometryczne: kwadrat, koło, trójkąt. Czterolatki zaczynają także samodzielnie klasyfikować, potrafią na polecenie podzielić rożne klocki na kupki tak, by były w każdej kupce klocki do siebie podobne (warto polecenie powtarzać, by dziecko miało szansę na stosowanie kilku kryteriów klasyfikacyjnych; np. barwa, wielkość, grubość, kształt itp.).
IX Emocje i funkcjonowanie w grupie
Jak wspomniano, dzieci kierują się w swoim działaniu głównie emocjami. Emocje czterolatków nie są już tak gwałtowne, jak dzieci młodszych, ale nadal charakteryzują się dużym natężeniem, spontanicznością, zmiennością i krótkim czasem trwania. Dzieci czteroletnie także mają swój trudniejszy okres – poznają swoje możliwości w relacjach z dorosłymi i próbują rozkazywać dorosłym, wiernie naśladując ich ton i sposób wydawania poleceń (np. upadła dziecku zabawka, a ono: Podnieś mi samochodzik, już, podnieś! Słyszysz? W tej chwili podnieś! itp.). Odmowa powoduje złość, płacz i awantura gotowa. Najlepiej obrócić sytuację w żart: Co się stało? Wróżka Cię zaczarowała i zamiast dużego synka mam niemowlaczka, który nic nie potrafi! Muszę poszukać pieluszki, smoczka, kupić małe łóżeczko… itp. Śmiech rozładowuje atmosferę aż… do najbliższego razu. Taki okres też trwa ok. 2–4 miesięcy. Dzieci w tym wieku są na ogół pogodne, zaciekawione zajęciami i rożnymi czynnościami, a głównie zabawami z rówieśnikami. Dziecko już nie płacze po rozstaniu z rodzicami, bardzo często jest zainteresowane zajęciami, preferuje pewne z nich. Nie jest już takie posłuszne – nie zawsze podporządkowuje się, pyta: dlaczego, po co. Angażuje się w zabawy a rówieśnikami, ale potrafi zgodnie bawić się z dziećmi dość krótko. Jeżeli dziecku na czymś zależy, to ponawia próby, próbuje pokonywać trudności, raczej nie płacze wówczas. Jest radosne, pogodne, inicjuje zabawy, ma wiele pomysłów.
Opracowała: Bożena Janiszewska – psycholog z długoletnim doświadczeniem zawodowym, pracownik wyższych uczelni pedagogicznych. W poradniach, w bezpośrednim kontakcie z dziećmi i rodzicami, prowadzi badania diagnostyczne, terapię, konsultacje i porady.
Źrudło: Bożena Janiszewska, „Arkusze obserwacji 3 i 4 – latka „, WSiP
Gotowość szkolna sześciolatka
Obserwacja rozwoju własnego dziecka
Nie wszystkie dzieci w wieku przedszkolnym rozwijają się jednakowo. Dzieci sześcioletnie z tzw. zerówki charakteryzują się bardzo zróżnicowaną dynamiką dojrzewania. Jedne potrafią dodawać na konkretach, inne nie znają jeszcze nazw liczebników. Jedne bawią się w grupie, inne zupełnie nie współpracują z rówieśnikami.
W roku poprzedzającym rozpoczęcie przez dziecko nauki w klasie pierwszej szkoły podstawowej należy przeprowadzić w przedszkolu analizę gotowości dziecka do podjęcia nauki w szkole, czyli dokonać diagnozy przedszkolnej. Pozwala ona rozpoznać potencjalne możliwości oraz indywidualne potrzeby dziecka.
Nauczycielom w przedszkolu diagnoza rozwoju dziecka służy do opracowania indywidualnego programu wspomagania i korygowania rozwoju, który będzie realizowany w roku poprzedzającym rozpoczęcie nauki w szkole podstawowej. Dzięki odpowiednio wcześnie przeprowadzonej diagnozie możliwe będzie podjęcie działań korekcyjnych.
Czas poświęcony na wspomaganie rozwoju pomoże uchronić dziecko przed wieloma rozczarowaniami edukacyjnymi, a nawet przed ewentualnym odroczeniem obowiązku szkolnego. Wyniki dokonanej w przedszkolu diagnozy mogą być również pomocne dla pracowników poradni psychologiczno – pedagogicznej, do której zostanie skierowane dziecko w razie potrzeby pogłębionej diagnozy związanej ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi.
Ocena gotowości do podjęcia nauki w szkole podstawowej jest długotrwałym procesem – przez wiele tygodni nauczyciel obserwuje i analizuje zachowania dziecka podczas zajęć i zabaw indywidualnych oraz zespołowych, w trakcie czynności samoobsługowych, a także w sytuacjach, które wymagają sprawności ruchowej, by w konsekwencji dokonać niezbędnej i właściwej diagnozy rozwoju dziecka.
Wnikliwa analiza otrzymanej od nauczyciela przedszkola informacji o gotowości dziecka do podjęcia nauki w szkole podstawowej
Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 28 maja 2010 r. w sprawie świadectw, dyplomów państwowych i innych druków szkolnych zobowiązało przedszkola publiczne i niepubliczne do sporządzenia i przekazania rodzicom dziecka objętego wychowaniem przedszkolnym informacji o jego gotowości do podjęcia nauki w szkole podstawowej. Informację (załącznik nr 2 do ww. Rozporządzenia, wzór nr 70 MEN-I/54/2) wydaje się w terminie do końca kwietnia roku szkolnego poprzedzającego rok szkolny, w którym dziecko ma obowiązek albo może rozpocząć naukę w szkole podstawowej.
Sporządzona ocena to bardzo istotny dokument, zawierający informacje o przedszkolaku. Powinna dać ona rodzicom obraz rozwoju dziecka – gotowego do podjęcia zadań szkolnych lub nadal wymagającego wsparcia w rozwoju. Ocena dzieci dostarcza pełnej wiedzy o ich gotowości do podjęcia obowiązkowej nauki w szkole. Za zgodą rodziców informacja ta może zostać przekazana nauczycielom klasy pierwszej, aby wspomóc ich pracę z nowym uczniem.
Treść informacji o gotowości dziecka do podjęcia nauki w szkole
Dokument zawiera dane dziecka – imię i nazwisko, rok szkolny oraz formę wychowania przedszkolnego. Warto podać w nim także datę urodzenia dziecka oraz lata i miesiące, w jakich dokonano diagnozy gotowości szkolnej. Zgodnie ze wzorem ustalonym przez Ministerstwo informacja o gotowości szkolnej składa się z trzech części:
Część I – stopień opanowanych przez dziecko wymagań określonych w podstawie programowej wychowania przedszkolnego w następujących zakresach:
a) umiejętności społecznych i odporności emocjonalnej, z uwzględnieniem mocnych stron dziecka, zauważonych trudności, podjętych lub potrzebnych działań wspierających oraz wskazówek dla rodziców,
b) nabytych umiejętności matematycznych i gotowości do nauki czytania i pisania, z uwzględnieniem mocnych stron dziecka, zauważonych trudności, podjętych lub potrzebnych działań wspierających oraz wskazówek dla rodziców,
c) sprawności motorycznej i koordynacji wzrokowo-ruchowej, z uwzględnieniem mocnych stron dziecka, zauważonych trudności, podjętych lub potrzebnych działań wspierających oraz wskazówek dla rodziców,
d) samodzielności, w tym umiejętności wykonywania czynności samoobsługowych, z uwzględnieniem mocnych stron dziecka, zauważonych trudności, podjętych lub potrzebnych działań wspierających oraz wskazówek dla rodziców.
Część II – informacje na temat dostrzeżonych przez nauczyciela potrzeb rozwojowych dziecka, zauważonych predyspozycji, uzdolnień i zainteresowań, a także informacje o podjętych lub potrzebnych działaniach służących rozwijaniu uzdolnień i zainteresowań i niezbędne wskazówki dla rodziców, by wspomóc dziecko w rozwoju w tym zakresie.
Część III – dodatkowe spostrzeżenia o dziecku (np. czy dziecko potrafi skupić uwagę, czy jest zainteresowane zajęciami, czy jest dojrzałe emocjonalnie, czy jest aktywne na zajęciach, czy ma duży zasób słów, czy chętnie pomaga w różnych czynnościach w przedszkolu, czy szybko męczy się zajęciami – rozprasza się i potrzebuje odpoczynku, czy dziecko jest bardzo ruchliwe i trudno mu usiedzieć spokojnie lub wierci się).
Wiedza psychologiczno-pedagogiczna na temat gotowości szkolnej
Rodzic musi mieć świadomość, czym jest dojrzałość szkolna i co powinien wiedzieć o dziecku. Dojrzałość szkolna oznacza osiągnięcie przez dziecko takiego poziomu rozwoju (umiejętności i wiadomości) w sferze psychicznej, umysłowej, fizycznej oraz społecznej, który umożliwia podjęcie i sprostanie wymaganiom stawianym przez szkolny system edukacyjny.
Na jej osiągnięcie, oprócz wewnętrznych cech osobowościowych dziecka, mają również wpływ wyznaczniki zewnętrzne, czyli odpowiednio dobrana podstawa programowa czy realizowany program edukacyjny. Dla dziecka przekraczającego progi szkolne istotne znaczenie będzie miała organizacja nauki w szkole (np. zmianowość systemu lekcyjnego), warunki, w których odbywać się będą lekcje (np. wyposażenie klas, szatni, estetyka wnętrz), obowiązujący w szkole regulamin i system jego wdrażania (tj. zawarte w nim oczekiwania co do roli i postaw ucznia) oraz postawa nauczyciela edukacji wczesnoszkolnej.
Rady dla rodziców
- Jeżeli rodzice przypuszczają, że ich dziecko nie dojrzał jeszcze do nauki, koniecznie powinni zgłosić się z nim na badanie do poradni psychologiczno – -pedagogicznej. Odpowiednie badanie gotowości szkolnej dziecka sześcioletniego, wzbogacone o dodatkowe badania testowe, może rozwiać wątpliwości rodziców oraz wzbogacić ich wiedzę na temat dojrzałości szkolnej ich sześciolatka.
- W przypadku rozpoznania braku gotowości szkolnej już na początku rocznego obowiązkowego przygotowania przedszkolnego należy objąć dziecko w domu i w przedszkolu dodatkowymi ćwiczeniami stymulującymi opóźnione sfery rozwoju. Jeżeli jednak deficyty rozwojowe zostaną odkryte zbyt późno lub są bardzo nasilone (obejmują wiele sfer), może być wskazane odroczenie obowiązku szkolnego.
- Po uzyskaniu informacji o gotowości dziecka do podjęcia nauki w szkole jest jeszcze sporo czasu, by przed rozpoczęciem nauki kontynuować lub zintensyfikować ewentualne, wcześniej zaplanowane indywidualne działania wspomagające rozwój oraz jeszcze raz przemyśleć decyzję o posłaniu dziecka do szkoły lub pozostawieniu w przedszkolu.
- Warto skorzystać z rady kompetentnych osób, znających psychologię rozwojową dziecka w wieku przedszkolnym. Można np. porozmawiać o dziecku z dotychczasowym wychowawcą, psychologiem lub pedagogiem przedszkolnym – te osoby codziennie je obserwują. Wymiana spostrzeżeń może pomóc zobiektywizować wiedzę na temat rozwoju dziecka.
- Warto porozmawiać z zaprzyjaźnionymi rodzicami o ich doświadczeniach.
- Jeśli rodzic uważa, że dziecko jest gotowe intelektualnie do podjęcia zadań szkolnych, należy przyjrzeć się również emocjom dziecka i sprawdzić, jak radzi sobie ono ze stresem. Czy prosi o pomoc w trudnej sytuacji? Czy wybucha niekontrolowanym gniewem, zamyka się w sobie lub płacze? W jaki sposób zachowuje się w sytuacji konfliktowej i jak funkcjonuje w zabawach polegających na współzawodnictwie? Jeśli większa część odpowiedzi będzie negatywna, a więc niekorzystna dla dziecka, należałoby z nim popracować w tych obszarach. Dobrym rozwiązaniem będzie zwrócenie się o pomoc do osób, które na co dzień pracują z dzieckiem, a więc do nauczycieli przedszkola. Być może podpowiedzą rozwiązania, pokażą przykładowe zabawy rozwijające. Pracę nad zmianami zachowania w różnych sytuacjach życiowych należy zacząć od własnego domu. Wiele problemów emocjonalnych bierze się z niespójnego i niekonsekwentnego systemu wychowania. Dziecko potrzebuje granic i reguł, które pomogą uporządkować jego mały świat i zbudować prawidłowe relacje z otoczeniem.
- Gotowość szkolna równa się gotowości dziecka do respektowania norm i do działania w określonych ramach, zupełnie innych niż w przedszkolu
Strach to uczucie, które poznał już w swoim życiu każdy z nas. Każdy czegoś się boi. Lęk towarzyszy nam niemal przez całe nasze życie. Jego źródłem mogą być różne rzeczy
i zjawiska. Źródło strachu oraz nasz sposób radzenia sobie z nim zależne są od wielu czynników. Jednym z takich czynników jest wiek danej osoby. Dorośli z reguły lepiej radzą sobie z nim, niż małe dzieci. Dzieci często nie potrafią zmierzyć się ze swoim strachem. Niestety, gdybyśmy nie wiem jak się starali, nie jesteśmy w stanie całkowicie wyeliminować strachu i lęku z życia naszych pociech. W czasie swojego rozwoju dziecko musi przejść przez pewne fazy stanów lękowych, które są naturalnym etapem rozwojowym, właściwym dla określonego wieku. Chociaż strach, to uczucie nieprzyjemne, to jednak jest ono niezbędne
w naszym życiu. Niektórzy twierdzą nawet, że „zdrowo” jest przeżyć jakiś stan lękowy. Ostrzega on nas bowiem często przed różnego rodzaju niebezpieczeństwami oraz problemami. Małe dzieci nie potrafią jednak obronić się same przed swoimi lękami.
W każdym okresie życia lęki dziecięce są trochę odmienne. Ich liczba i charakter zmieniają się wraz z wiekiem i rozwojem świadomości dziecka. Naszym zadaniem, zadaniem rodziców, jest wspieranie naszych pociech w radzeniu sobie z ich lękami. My, jako rodzice, powinniśmy łagodzić i ograniczać stany lękowe, które zbyt mocno nasilone, mogą być przyczyną wielu problemów. Mogą negatywnie rzutować na rozwój emocjonalny naszych dzieci. Poniżej przedstawię wskazówki , które pomogą uchronić dziecko przed nadmiernym przeżywaniem stanów lękowym. Pomogą mu w pewien sposób radzić sobie z tym uczuciem, adekwatnie do jego nasilenia, charakteru i źródła.
- Nigdy nie strasz dziecka!!!
- Uważaj na to, co mówisz przy dziecku! Bujna wyobraźnia dziecięca może spłatać nam figla i być przyczyną nieodwracalnych w skutkach problemów!
- Dbaj o to, by dziecko zawsze oglądało w telewizji odpowiednie programy, przeznaczone do swojego wieku!
- Dawkuj odpowiednio czas spędzony przez dziecko przy komputerze! Uważaj na to,
w co gra Twoje dziecko! - Nigdy nie wyśmiewaj dziecięcych lęków! Traktuj lęki dziecka z ogromną powagą
– pomagaj mu zrozumieć strach i zapewnij mu odpowiednie poczucie bezpieczeństwa! - Nigdy nie nazywaj dziecka tchórzem, gdy ono mówi Ci o sowich lękach!
- Nie ośmieszaj dziecka przed innymi – podkreślając jego słabość (strach)!
- Nie „zarażaj” dziecka swoimi lękami!
- W wychowaniu swojego dziecka unikaj terapii szokowej! To nie jest dobra metoda!
- Spróbuj zawsze poznać przyczynę lęku dziecka i pomóż go rozłożyć na małe części!
- Stosuj metodę małych kroków- pomagaj stopniowo oswajać się dziecku z jego strachem!
- Przyznaj dziecku prawo do odczuwania strachu. Jest on bowiem w odpowiednim nasileniu czymś naturalnym. Nie ma ludzi, którzy niczego się nie boją. Strach jest czymś naturalnym.
Chciałabym teraz przedstawić w skrócie to, czego najczęściej boją się dzieci w wieku przedszkolnym. Co najczęściej jest źródłem ich lęków. Co nasila u nich to uczucie, które staje się przyczyną wielu problemów, a nawet zaburzeń emocjonalnych.
Mamo! Tato! Boję się……..
- ciemnego pokoju,
- odgłosu urządzenia – odkurzacza, suszarki, miksera itp.,
- burzy i grzmotów,
- odgłosu ulewy,
- szumu wiatru i wichury,
- szelestu liści,
- gdy zmienia się moje najbliższe otoczenie,
- gdy nie ma Was przy mnie,
- że umrzecie i nie będzie Was przy mnie,
- duchów,
- potworów,
- stworów siedzących w szafie,
- samotności,
- obcych ludzi,
- choroby i bólu,
- nasilonego hałasu,
- lekarza, dentysty,
- robaków i dzikich zwierząt,
- że zgubię się w sklepie lub na ulicy,
- że mnie opuścicie, że mnie zostawicie,
- ognia i pożaru,
- kąpieli w głębokiej wodzie,
- wizyty u fryzjera,
- zastrzyku,
- że inne dzieci nie będą chciały się ze mną bawić,
- a najbardziej boję się, że przestaniecie mnie kochać………
My dorośli nauczyliśmy się skrywać oraz maskować swój strach – swoje emocje. Dziecko tego nie potrafi. Dziecięce lęki są bardziej widoczne. Jednak tylko wtedy, gdy strach dziecka jest okazywany i uzewnętrzniany, mamy szansę coś z nim zrobić. Mamy szansę poznać go
i znaleźć sposób, jak go pokonać lub zminimalizować – to jest właśnie nasze zadanie – zadanie rodziców. Oprócz tego musimy uczyć nasze pociechy stawiać czoła wszelkim lękom
i przeciwstawiać się nim, a także uczyć tego, jak najlepiej radzić sobie z tym uczuciem.
„Gdy strach puka do naszych drzwi, a otwiera mu odwaga, za drzwiami nic już nie ma….”
Opracowała : Lucyna Klarczyk – pedagog
źródła: Agata Szymendera „Strach ma wielkie oczy – czego boją się dzieci?